piątek, 24 października 2014

Pięć elementów zewnętrznych wpływających na odbiór dzieł sztuki

Każde wartościowanie jest związane zatem z różnicowaniem wartości, 
nie tylko ze stwierdzeniem ich istnienia lub braku, 
lecz także z określeniem co mniej, co bardziej, 
a co najbardziej wartościowe.
/ Maria Poprzęcka, „O złej sztuce” /



Patrzymy na dzieło sztuki – obraz, grafikę, rzeźbę – i próbujemy ocenić czy jest ono dobre czy złe. Zazwyczaj już po krótkiej chwili jesteśmy w stanie wyrazić naszą opinię – nieważne czy jesteśmy krytykiem sztuki, właścicielem warsztatu samochodowego, policjantem czy nauczycielem. Każdy wyrabia w sobie zdolność do wartościowania otaczających nas przedmiotów, również dzieł sztuki. Często nie zdajemy sobie jednak sprawy z faktu jak wiele elementów wpływa na kształtowanie się naszego osądu. Wartości te mogą być obiektywne - jak jakość artystyczna samego obiektu, ale też wynikające z wielu różnorodnych czynników zewnętrznych. O tej drugiej grupie traktuje ten tekst, o częściach składowych naszej oceny dzieła sztuki, z których zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy.

Oprawa


Antoni Soldinger, Pejzaż o zachodzie słońca © Galeria Varietes
Niby oczywisty, integralny element każdego prezentowanego w galerii czy muzeum obrazu. A jak wiele może zmienić! Właściwie dopasowana rama może dodatkowo podkreślić wartość dzieła. Niewielki rozmiarowo pejzażyk z początku XX wieku znacząco zyska, jeśli umieścimy go w szerokiej, ozdobnej ramie. Optycznie stanie się większy i będzie znacznie mocniej przykuwał uwagę widza, który z większym zaciekawieniem podejdzie, żeby skupić uwagę na detalach. Inne trendy zapanowały ostatnio w przypadku sztuki nowoczesnej  – oprawy bywają bardziej astetyczne (ograniczone do prostej listwy) bądź niekiedy wcale ich nie ma . Sprawia to, że kompozycja jest bardziej otwarta, bez ograniczających jej postrzeganie ram. Warto jednak zauważyć, że niekiedy ciekawym zabiegiem kontrastującym może być zestawienie skrajnie nowoczesnego dzieła z bogato zdobioną, starą oprawą – pojawia się wówczas nowy walor estetyczny, dodatkowo skupiający uwagę na konkretnym dziele.

Istotnym czynnikiem przy postrzeganiu dzieła jest oczywiście kolor oprawy – może być dopasowany do kolorystyki kompozycji, bądź stanowić jej twórcze uzupełnienie. Dodatkowo w przypadku grafik, rysunku pojawia się kwestia passe-partout, które optycznie powiększa kompozycję, dodając jej „powietrza”. Jego kolor również znacząco kształtuje odbiór kompozycji, mogąc dodać jej lekkości lub przytłoczyć całość.  

Otoczenie bezpośrednie


Jak już zostało to podkreślone w jednym ze wcześniejszych wpisów na naszą percepcję znacząco wpływa również aranżacja przestrzeni wokół samego dzieła, sprawiając, że odbiorca łatwiej wyobrazi je sobie w innych realiach, bardziej mu bliskich, mniej „sterylnie” wystawienniczych. Daje ona szansę wyeksponowania dzieła, podkreślenia jego wartości nie tylko kolorem ścian, doborem detali wyposażenia, ale również ustawieniem świateł, które pozwolą na lepszy odbiór obiektów, uwypuklając ich zróżnicowaną fakturę i kolorystykę, nie sprawiając przy tym, że ich powierzchnia stanie się nieskończoną plątaniną blików, spod których nie sposób cokolwiek zobaczyć.

Sąsiedztwo innych obrazów


Wnętrze z obrazami Magdaleny Chmielek
(zdjęcie z archiwum artystki)
Ludzie mają wrodzoną skłonność do wartościowania – innych osób, przedmiotów, itd. W chwili gdy oglądamy wystawę samoistnie wybieramy z niej prace, które podobają nam się najbardziej i to na nich skupiamy większą część naszej uwagi. Sąsiadujące z oglądanym przez nas dziełem obrazy również będą wpływały na naszą ocenę – który z nich przykuje naszą uwagę bardziej, który w naszej subiektywnej skali znajdzie się na wyższej pozycji, a zatem który lepiej zapamiętamy.
Warto też zwrócić uwagę na sposób rozmieszczenia obrazów. Przy niewielkim zagęszczeniu obiektów wzrok widza będzie w stanie swobodnie przechodzić od jednej pracy do drugiej, pomiędzy nimi wypoczywając. Gdy – często zamierzenie – prace umieszczane są jedne obok drugich (trochę na wzór dawnych gabinetów kolekcjonerów sztuki) – nasza zdolność percepcji staje się ograniczona, a uwaga rozprasza się pod natłokiem różnorodnych bodźców.


Czynnik emocjonalny

Jeden z najbardziej rozbudowanych i najważniejszych czynników, wpływających na nasze postrzeganie rzeczywistości. Człowiek oprócz bycia istotą myślącą, jest również, a może przede wszystkim stworzeniem czującym. Dlatego też, podchodząc do każdego dzieła sztuki, podświadomie postrzegamy je przez pryzmat naszej inteligencji emocjonalnej, subiektywnych doświadczeń i uczuć. Poddajemy się nastrojowi chwili – obraz może spodobać nam się bardziej, jeśli akurat mamy dobry dzień, możemy przejść obok niego obojętnie pochłonięci myślami, lub może nawet wywołać w nas emocje negatywne, budząc bezpośrednie skojarzenia z przykrymi chwilami, które jeszcze żyją w naszej podświadomości. Dodatkowe bodźce pochodzą również od innych osób, mogących kształtować nasze postrzeganie dzieła sztuki – np. towarzystwo znajomych, z którymi zwiedzamy wystawę czy galerię – narzucając większości zdanie najbardziej opiniotwórczej osoby, bądź konkretnej filozofii danej grupy społecznej.

Czas


Są dzieła, w których zakochamy się od pierwszego wejrzenia, są takie, które od początku odrzucamy, jako nie „pasujące” do nas. Zdarzają się jednak obiekty zyskujące po dłuższej chwili, gdy dostrzegamy w nich coraz więcej detali, elementów nie dostrzeżonych wcześniej. Bądź gdy nasze horyzonty artystyczne i wiedza zostaną pogłębione. Dlatego też warto wracać do już raz widzianych dzieł – nigdy nie wiadomo czy nie odkryjemy ich na nowo i nie zachwycimy się nimi znacznie bardziej niż za pierwszym razem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz